Życzenia
Jesteś!
Jesteś niepokojem który stał spokojem
gniazdem do którego myśl w drodze zawraca
domu rodzinnego przyjaznym nastrojem
miejscami do których tak chętnie powraca
Widokiem rozkosznym roztaczasz dostojnie
walorów nie szczędząc któreś otrzymała
zapraszając mową cichych swoich gestów
znana z tego jesteś i ciągle to działa
Źródłem niezmąconym wypływasz obficie
w rzekę zamieniając co porywa z prądem
studnią jesteś z której wypłynęło życie
wyspą tą jedyną, pewnym stałym lądem
Milą ciebie kwiaty, boś sama tym kwiatem
wśród zakątka zmysłów wonie przytaczają
ciągłe wschody Wenus wśród ogrodu Westy
w nich twej kobiecości sekrety skrywają
Cnót warownią jesteś stałą i niezłomną
wskazówką wartości godnych utrwalenia
drogowskazem który uczy żyć pokorniej
dając tym podstawy wzorców i sumienia
Tym ostatnim groszem jesteś, co przemienia
wszystko mniej istotne kiedy warto dotrwać
tej wygranej wielkiej która przyda zawsze
szczęścia największego jakie może spotkać
Wyborem najlepszym pośród tych możliwych
darem najwyższego, a gdy znajdzie miejsce
marzenia najskrytsze spełni wtedy pewnie
miłość, co króluje gdzie TY tylko jesteś
Przyjmij strof tych kilka, choć tak to niewiele
skrywa w nich życzliwość gorąca najszczersza
pośród tych metafor cząstka wdzięku Twego
godna jego jesteś, tak i tego wiersza
babcia
babciu jesteś dla mnie cenna jak
złoto
droższa niczym klejnot
jesteś? polarną zorzą na
gwiaździstym niebie
nie chce inenj tylko ciebie
nie zamienię na żadną inną
masz serce jak dzwon
twoja dusza jest czysta jak
łza
nie wyobrazam sobie życia bez ciebie
nie wiem co zrobie gdy przy mnie nie będzie
ciebie
nie chce mysleć
wole zejść z tego świata
dziekuję ci za każdy obiad
za każde dobro słowo
nawet uwage skierowaną do mnie
za to wszytsko babciu najdroższa ciebie kocham
Niech prowadzą dobre wiatry
Niech Cię prowadzą dobre wiatry
Przez szarość dni i chwile barwne.
Tak, by się smutki rozpraszały
Zanim w całości je ogarniesz
Bądź, jak ta wyspa - pełna słońca,
Zielenią bujną przepełniona,
By wszyscy bliscy mogli znaleźć
Oparcie w ciepłych Twych ramionach.
I niezależnie, w którą stronę
Los pokieruje pośpiech kroków,
Staraj się dźwięk usłyszeć piękna
I w słowach wiersza je zaloguj.
Kiedy przystaniesz, wstecz spoglądniesz
Pragnę byś miała to odczucie,
Że tam gdzie jesteś, jest to miejsce
Mądrze wybrane, z wszech miar słuszne.
Niech zrównoważy czas wskazówki
Światłem, co płynie z głębi serca,
Spojrzeniem, które drzwi otwiera
I ciepłem szczęście ucieleśnia.
czas świąteczny
w koszyku pisanki kolorowe
serwetą święconka nakryta
na stole baby pękate
biały baranek dzwonkiem dzwoni
jajo podzielone życzeniem dane
a zając polami umyka
dyngus dogoni pokropi
śmieją się dziewczęta
taka tradycja
słońce radośnie zamruga
życzmy sobie
Wesołego Alleluja
Świąteczne życzenia
Choć żyć nadzieją nie zawsze jest łatwo,
czasem mi prościej powierzyć ją wierszom,
bo każda chwila życia jest ostatnią,
po to, by mogła narodzić się pierwszą.
Czas Wielkiej Nocy skłania do zadumy,
tu śmierć z miłością jednym żyją wątkiem,
bo nie zaprzeczą najtęższe rozumy,
temu że koniec bywa też początkiem.
W ten czas wiosenny kiedy kwitnie wiara,
niech miłość serca rozjaśnia jak słońce,
jest w wybaczaniu nieskończona miara,
by żyć nadzieją, bez lęku przed końcem.
Kiedy się święcą zastawione stoły,
miejmy w pamięci że ktoś na nas liczy,
Świąt Wielkanocnych, zdrowych i wesołych,
Karat z radością wszystkim życzy.
A ja patrzę i patrzę, podziwiam
Obiecałam i słowa dotrzymam.
Urodziny ma "moja" dziewczyna.
Wdzięki chwaląc, nie zgrzytam zębami,
(nie po równo gdzieś- kiedyś nam dali).
Nogi zgrabne i długie po szyję.
Nie widziałam tak pięknych jak żyję.
Kibić wiotka, figura modelki,
ruchy bioder, sprężystość... Udręki,
nie potrafię już znieść! O niebiosa!
Ona piękna i naga i bosa
i gdy biegnie po plaży do wody...
(czemuś dla mnie poskąpił urody?)
A ja patrzę i patrzę, podziwiam
i kolejna już zima przemija.
Może teraz, choć zmarszczkę dostrzegę,
cień pod okiem, włos siwy lub piega?
Obiecałam i słowa dotrzymam.
Wiersz dla ciebie, a czas się... zatrzymał.
I pamiętaj, co w życiu jest ważne:
koleżeńskie wyznanie przyjazne.
Z okazji Dnia Taty
Chciałbym podziękować (naprędce spisanym
wierszem przed poranną jeszcze kawą) za to,
że umiem się cieszyć. Za oddech mi dany,
za źdźbło inspiracji do tworzenia, tato.
Wdzięczny jestem również za pomocne dłonie,
które wyciągały gdy ugrzęzłem w błocie.
Za ten dąsający się poezji płomień,
poczet królów polskich na każdym banknocie,
uśmiech, który stale żegnał mnie i witał
i w kierunku nieba kciuk co dnia wznoszony.
Za to, że część Ciebie wciąż we mnie rozkwita
dziękuję po stokroć, będąc zaszczyconym.
Życzę Ci pogody
Od spojrzenia nieba tak wiele zależy,
bo gdy deszcz to wolniej dociera treść piękna,
lecz gdy słońce wznosi w uśmiechu oblicze
coś się w nas uskrzydla i z ciepłem się jedna.
Życzę Ci pogody, takiej wewnątrz duszy,
byś mogła z niej czerpać siły, jak ze źródła,
powoływać światło, tak - do towarzystwa,
zwłaszcza, gdy nadchodzi chwila nazbyt trudna.
Nie przemakaj nigdy kroplami zwątpienia,
wypełniaj się lepiej po brzegi nadzieją
niezachwianą, prostą, bez cienia obawy,
kwitnącą nieśmiało radością w spojrzeniach.
Siądź na brzegu tęczy, niech ona się liczy.
Kontur marzeń cicho podkreślaj smug barwą.
Serdeczny ton głosu najbliższych dociera,
życząc byś szczęśliwa była i to bardzo.