miasto
Umie sobie radzić
Umie sobie radzić z nami Nasza Pani!
Gdy jesteśmy rozhukani,
Nie strofuje nas, nie gani.
Lecz po dzwonku stojąc w drzwiach pyta:
-Czy już mogę ze swą klasą się przywitać?
Kiedy lekcji nie umiemy czasem
Pani smutnie spogląda na klasę:
-Przecież w naszej szkole nie ma leni...
Kto was dzieci, tak nagle odmienł?
Może grypa, bo znów szerzy się w mieście?
Tak! Napewno chorzy jesteście!
- A nam wstyd! Już się nikt nie ośmieli,
leniuchować do następnej niedzieli!
Lecz gdy klasa do rachunków się przykłada,
Kiedy pilnie uczymy się wierszy,
w oczach Pani iskierkami świeci radość,
i uśmiechem darzy nas najszczerszym.
Słabym uczyć się pomaga jak kolega.
I na przerwie razem z nami biega.
Gdy nikt Pani nie zasmuci od rana,
każda lekcja jest miła jak święto.
Radość Pani jest nagrodą dla nas
i najmilszą do pracy zachętą.