wspomnienia
W sylwestrową noc
Igłę znów dzisiaj biorę do ręki
i wstecz próbuję wracać myślami.
Niby refrenem w słowach piosenki
zszywam przeżycia, co czas oddalił.
Gorzkie pigułki i plastry miodu,
jak giełda walut ta moja droga.
Ile potrzeba ludzkiego znoju,
aby marzenia zrealizować.
W pamięci zwykłe dawne wspomnienia.
Wrócę na wozie czy też przegrana,
czy się wypełnią wszystkie marzenia
cicho szeptane w lampkę szampana?
Marzenia skromne i znowu proszę
mocując szczęścia sakwę na troku.
Co masz w zanadrzu niepewny losie?
Bądź mi znów łaskaw nieznany roku.
Zwykle z obawą patrzę przed siebie.
Myślę, co dalej. Chwytać chcę szczęście.
Miłość z przyjaźnią i dobre zdrowie,
czy żyć mi przyjdzie w smutku i biedzie.
Kilka toastów w nowy rok wkroczę.
Znów do sylwestra bliżej niż dalej.
Słowa od serca wplotę w warkocze.
Byście za rok je wciąż pamiętali!