sześćdziesięciolatka
Tereska
No i co, Tereska,
Na ciebie trafiło.
Sześćdziesiąt już latek,
Jak z bicza strzeliło.
Nietaktem wytykać,
Ni faktem radować.
Może na stan taki,
Nie jesteś gotowa.
Werwę masz szaloną,
Choć zdrowie szwankuje.
Jednak mimo tego,
Energią pulsujesz.
No i co, Tereska,
Trzeba się pogodzić.
Przecież nie będziemy,
Zawsze tacy młodzi.
Kalendarz nie kłamie,
Kartek w nim brakuje.
Ważne, że ty sama,
Lat swoich nie czujesz.
Nawet wnucząt sporo,
Czy mąż - dawniej orzeł.
Nie odmieni faktu,
Lepiej być nie może.
No i co, Tereska,
Raduj się kobieto.
Sześćdziesiąt lat przecież
Może być zaletą.
Pamiętaj, więc o tym,
Słuchając te słowa.
Trzymaj się Tereska,
I bądź zawsze zdrowa.